Wypowiedzi uczniów i nauczycieli na temat Metody Callana

[smela]

Witam! Piszę pracę magisterską o Metodzie Callana. Chętnie przeczytam Wasze opinie na temat tej metody :)

[szmigi]

Czesc uczylem sie sam 3 x w tygodniu po godzinie przez rok i wedlug mnie za duzo nie umiem. Uczyłem sie z plyt a w dyktandach pomagala mi dziewczyna. Teraz znowu zaczynam nauke i musze wszysto powtorzyc. Nie mam porownania z innymi metodami bo tylko ta sie uczylem. Myslalem ze efekty beda wieksze ale pamietam wiekszosc materialu i nie robie zbyt duzo bledow.

[smela]

Wielkie dzięki za opinię. Zastanawiam się jakie były Twoje oczekiwania wobec Metody Callana. Skoro nie robisz błędów i pamiętasz większość materiału, to nie jest tak źle. Musisz być wytrwały i nie przerywać nauki. Daj znać o swoich postępach. Pozdrawiam

[Edyta]

Uczyłam się angielskiego metodą Callana (w szkole językowej zajmującej się tym systemem nauczania) i metodą tradycyjną, dlatego mam skalę porównawczą. Jeżeli chodzi o przyswojenie słówek to metoda ta jest niezastąpiona. Można nauczuć się wiele zwrotów i słów i co więcej zapamiętuje się je na bardzo długo, z tym, że autorzy tej metody powinni wdrożyć do tego sysytem także jakieś ćwiczenia gramatyczne, ponieważ to jest minus tej metody. Gramatykę danego języka, co jest bardzo ważne można poznać, w moim odczuciu, tylko i wyłącznie poprzez liczne ćwiczenia, czego brakuje w Callanie. Poza tym metodę CALLANA wspominam dobrze i mogę z całą pewnością stwierdzić, że daje rezultaty. Oceniam ją pozytywnie.

[Ozy]

.Mam na imie Michał mam 13 lat ucze sie tą metodą już 2 lata.Według mnie ta metoda jest cool.Szybko sie ucze i nie musze prawie nic powtarzać.Bardzo podoba mi sie ta metoda.Powiem szczerze,że leszej metody nie ma.

[Elcia]

uczylam sie przez rok metodą Callana języka angielskiego i jedyne co mogę stwierdzic to to, ze odważyłam się mówić w tym języku. nowego słownictwa to zawiele sie nie nauczyłam, gdyż te akurat już umiałam, dlatego sama sie dokształcałam,. Ale jeżeli ktoś ma blokady i boi się odezwać to zachęcam do krzystania z tej o to metody.

[smela]

zgadzam się z Elcią, strach przed mówieniem znika bardzo szybko

[smela]

Zgadzam się co do braku ćwiczeń z gramatyki. Wielu uczniom brakuje tradycyjnej formy ćwiczeń.Co sądzicier o dyktandach i zachowaniu lektorów? Czy taka forma wam odpowiada? Jak to wyglądało na waszych zajęciach?

[Edyta]

Zachowanie lektorów ok. Bardzo sympatyczne lekcje. Zero stresu, ze bedziesz nie przygotowany, a przy tym wiele możesz sie nauczyć

[Kasia]

Witam wszystkich:)hmm.. ta forma nauki..była dla mnie kompletnym zaskoczeniem..bo przyzwyczajona byłam do wkuwania słówek na pamięć. Nie uczyłam sie długo ta metoda,ale, co śmieszne, zauwazyłam,że niektóre zwroty ciąg wyrazów pamietałam bardzo długo, zupełnie przypadkowo..;)dziwne..;)metoda tą jest przyjemniejsza.. i trochę śmieszna na początku..takie powtarzanie po nauczycielu..kto to wymyslił..a rzeczywiście..łatwiej wchodzi do głowy. Potem mówiąc po angielsku ma sie gotowe zwroty ..niewiadomo skąd..przecierz się nie uczyłam..

pozdrawiam:) kasiap

[kasiap]

hmm..jeśli chodzi o gramatykę...to przydają sie dodatkowe wyjaśnienia lektorów(jak to się mówi;)) jesli chodzi o dyktanda to trudno mi sie ustosunkować, dobrze jest jak lektor omawia je z uczniami:)

[gloka]

osobiscie uważam, że metoda jest dośc skuteczna, przyjemna, iuczniowie chętniej sie ucza, jesli nie trzeba wkuwać SUCHYCH zasad gramatycznych... uwagi lektora są przydatne i najlepiej działaja skojarzenia... fajna metoda;)

[Ula]

Chciałabym napisać coś obiektywnie, ale obojętnie jak nie spojrzę na tę metodę, wydaje mi się idealna. Uczę się nią prawie dwa lata. Przez cały czas miałam wrażenie, że właściwie nie robię żadnych postępów... Ale kiedy "przyszło co do zcego" to znaczy kiedy miałam okazję stosować zdania, gramatykę itd., okazało się, że umiem więcej niż myślałam!! Ta metoda uczy nie tylko gramatyki, ale także pojęć z życia codziennego. Z chęcią polecam!

[smela]

Cieszę się,że dostrzegacie tyle zalet metody. Czy sądzicie,że dzięki niej można przygotować się i zdać np. ustną maturę z angielskiego?

[Agarette]

Witam,
Metodą Callana uczę się jakieś pół roku i jestem bardzio zadowolona. Jak pisałam już na jakimś forum, po niecałym miesiącu widziałam efekty. Tradycyjną metodą "w szkole" uczę się już 10 lat, ale tyle ile umiem zawdzięczam tylko i wyłącznie lekcjom prywatnym, na które chodziłam 6 lat. Potem miałam 3 lata przerwy i angielskiego uczyłam się tylko w gimnazjum, ale miałam wrażenie, że z angielskim się cofam, a nie dię do przodu... Teraz jestem w pierwszej klasie liceum i od września chodzę do prywatnej szkoły, gdzie stosowana jest Metoda Callana i oczywiście, z native speakerami, co jest naprawdę dużym plusem. Przedtem miałam duże problemy z czasami i conditionalami, kiedy się ich używa, jaka konstrukcja itd., a po paru miesiącach uczenia się Metodą, mogę spokojnie rozmawiac po angielsku, jeżeli chodzi o czasy (wiadomo, że nie mówię biegle, bo nie mam takiego zasobu słownictwa). Teraz bez problemu rozróżniam czasy i w ogóle. I właśnie w Callanie podoba mi się to, że zdania są w pomieszanych czasach, a nie jak się bierze w zwykłej szkole - na przykład w pierwszym rozdziale książki bierze się tylko Present Simple i Present Continuous. Sprawdzian. Koniec. W drugim rozdziale tylko Past Simple i Past Continuous. Sprawdzian. Koniec. I znowu co innego. Przez taki "system" nie dziwię się, że przez 10 lat nauki jeszcze mi się to wszystko mieszało - w Callanie na okrągło są pytanie, jedno po drugim różniące się czasami.
Ogólnie dla mnie Metoda jest naprawdę super, bo jako tako z angielskim nie miałam większych problemów, a wiadomo jak jest z mówieniem... Tutaj na początku bałam się cokolwiek powiedziec takiemu rodowitemu Amerykaninowi, ale teraz mam ochotę gadac i gadac Głównie dlatego, że w szkole mamy wspaniałą atmosferę, mamy młodych lektorów, z którymi jesteśmy na "cześc", mamy dodatkowe zajęcia, filmy, wykłady tematyczne dla zainteresowanych, spotkania w pubach, wyjazdy, wycieczki... Dzięki temu świetnie przyswaja się angielski. Kiedyś ktoś powiedział, że w tej Metodzie lipne jest to, że są konkretne pytania i odpowiedzi i nie ma się swobody w mówieniu. To nieprawda, to zależy wyłącznie od nauczycieli. Mam takich, którzy rzeczywiście klepią to, co jest w książce i taka ma byc odpowiedź, ale takich jest naprawdę mało. Większośc lektorów jest "na luzie" i lekcja ma charakter takiej luźnej konwersacji, są normalne pytania z książki, czasami lektorzy je trochę zmieniają, żeby były ciekawsze, odpowiedzi dajemy, jakie nam się podobają, byle by były poprawne. Czasami naprawdę jest śmiesznie, ale to wychodzi tylko na plus, bo lepiej się zapamiętuje.
No i w Metodzie podoba mi się to, że jak bierzemy nowe słowa, to lektor tłumaczy je nam po angielsku co one znaczą. Tak w normalnej szkole, po polsku, to po prostu dostaje się tłumaczenie po polsku i się zapomina. A tutaj lektor tłumaczy, gestykuluje, i przez to, że tłumaczenie jest po angielsku, każdy musi się w to wsłuchac i zrozumiec, co daje o wiele lepsze efekty. Dzięki temu poznaję dużo nowych słów, w ogóle bez wkuwania w domu.
A bardzo się cieszę z dyktand - w normalnej szkole nie pamiętam czy kiedykolwiek miałam coś takiego, a to bardzo pomaga. Z lektorem pomaga osłuchac się z akcentem, a przy sprawdzaniu zapamiętuje się jakie popełniło się błędy.
No i widac, że z Callanem idzie się szybciej - uczę się 10 lat w zwykłej szkole i jestem na 7 stage'u, a koleżanka z tej samej grupy uczy się od początku w Callanie 2 lata i też jest na 7. Oczywiście mam szersze słownictwo, no ale mimo wszystko...
Co do matury uważam, że to zależy. Wiadomo, słownictwa jeszcze się trochę trzeba poduczyc samemu, ale jeśli chodzi o mówienie, jak komuś zależy i lubi tę Metodę, to sądzę, że nie ma problemu. No a w ogóle to jeszcze u mnie w szkole są jeszcze grupy "matura", gdzie są konwersacje z lektorem, ale szczerze mówiąc nie wiem na czym to polega. Czy tylko konwersacje z lektorem, czy są też pytania z Callana, nie wiem.